Ząb możemy stracić naprawdę w wielu sytuacjach – poprzez chorobę zęba, w trakcie wypadku np. na rowerze lub w wyniku uderzenia.

Statystyki podają, że większość Polaków w średnim wieku ma niekompletne uzębienie, ponieważ protezy i implanty nie zawsze się sprawdzają. „Wyhodowanie” zębów mogłoby zatem zrewolucjonizować stomatologię.

Naukowcy podają, że taka wizja jest bardziej prawdopodobna, niż myślimy. W 2018 r. pionierskie badania na tym polu przeprowadzili już amerykańscy naukowcy. Podjęli oni pierwsze kroki, by stworzyć coś w rodzaju „pąków” zębowych, które mogłyby wzrastać i wyglądać jak naturalne zęby. Ponadto jest szansa, aby zniszczone zęby np. przez próchnicę mogły się regenerować dzięki zastosowaniu odpowiednich komórek. Naukowcy znaleźli bowiem sposób na wzrost zęba wyhodowanego z komórek macierzystych, które wrastają w trójwymiarowe rusztowanie umieszczone w ustach pacjenta. Sama budowa zęba ma przypominać budowę zwykłej struktury, gdzie ciało samo dokłada cegły. Co ciekawe, taki nowy ząb może powstać w ciągu zaledwie dziewięciu tygodni.

Z niecierpliwoscią czekamy na efekty końcowe naukowców 🙂